Drogi Ubisofcie (i im podobni), zaakceptujcie to, że nie będziecie mieli moich pieniędzy.
Jak to miał kiedyś powiedzieć Klaus Schwab - założyciel i prezes Światowego Forum Ekonomicznego - „Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy”. Ten sam trend zachodzi w cyfrowej dystrybucji dóbr kultury (filmy, książki, muzyka, gry), bo to wygodne, co nie? Wiadomo , że dom nie jest z gumy i w cudowny sposób się nie rozrośnie. Nie trzeba mieć na półkach tych wszystkich książek albo plastikowych pudełek z grami, filmami czy muzyką. Włączasz sobie Netflixika i oglądasz swój ulubiony filmik. A co jeśli twój ulubiony filmik zniknie? Bo też co jakiś czas Netflix lubi zrobić takie roszady i wyrzuca z serwerów jakieś filmy bądź seriale. Ale dlaczego o tym piszę? Mniej więcej tydzień temu wybiło szambo z (kolejną) aferą Ubisoftu. Coś ostatnio Ubisoft nie ma dobrej karty. A to dosyć średnie demo najnowszego „Prince of Persia”, a to zamknięcie „The Crew” (choć gry się nie dało uruchomić w czasie premiery części trzeciej - „Motorfest” - we wrześniu 2023), no i oczywiście clue tego wpisu, a mianow