Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2023

Resident Evil (1996) - czy straszy po latach?

Obraz
Nie wiem, ale chyba już o tym pisałem przy okazji "recenzji" książki "Itchy, Tasty. Nieoficjalna historia Resident Evil" autorstwa Alexa Aniela. Historii serii "Resident Evil" można się doszukać w historii gier na Famicom, a dokładniej w grze "Sweet Home" stworzonej i wydanej przez Capcom 15 grudnia 1989 roku na Famicoma. Była to gra jRPG z elementami survival horroru, która bazowała na japońskim filmie (ze stycznia 1989 roku) o tym samym tytule. Początkowo gra ta ukazała się tylko w Japonii na Famicoma, ale dzięki moderom udało się ją przetłumaczyć na język angielski. Gra opowiadała o piątce śmiałków, którzy zapuszczają się do opuszczonej posiadłości, położonej w głębii lasu, aby dowiedzieć się co się stało z jej byłym właścicielem, malarzem. Jak się okazuje, posiadłość wcale nie jest taka opuszczona, a zamieszkują ją duchy, zombie, szkielety i inne straszydła, a także dom jest najeżony śmiercionośnymi pułapkami. W grze też występują

Pseudo recenzja serialu The Last of Us (2023) - HBO - Neil Druckmann, Craig Mazin

Obraz
Ten tekst miał się pojawić miesiąc temu. Na swoim blogu na Hive opublikowałem, a tutaj zapomniałem.  "To już jest koniec, nie ma już nic..." chciałoby się zaśpiewać niczym Kuba Sienkiewicz w piosence zespołu Elektryczne Gitary sprzed trzydziestu laty. Trudno w to uwierzyć, że to tak szybko minęło. Dziewięć tygodni i cyk. Przez ostatnie dwa miesiące zbieraliśmy się w poniedziałki (i jeden raz w sobotę, gdyż był finał Super Bowl, a w USA odcinek miał miejsce dzień wcześniej niż u nas) przed telewizorami, komputerami, tabletami, czy telefonami, by obejrzeć najnowszy odcinek serialu "The Last of Us" na HBO Max, a teraz nastąpił koniec. Oczywiście nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby obejrzeć sobie ten serial jeszcze raz podczas oczekiwania na drugi sezon, który najprawdopodobniej powstanie. Gdyby ktoś nie wiedział czym jest "The Last of Us". Jest to dziewięcioodcinkowy serial telewizyjny wyprodukowany przez HBO i bazujący na grze komputerowej o tym

Resident Evil 3: Nemesis (1999) - czy straszy po 20 latach?

Obraz
"Resident Evil 3: Nemesis" z 1999 roku był grą, która nieraz przyprawiła mnie o szybsze bicie serca (nie mam na myśli protagonistki, a raczej głównego antagonistę), a czasem o stan przedzawałowy. Pamiętam, że kiedy grałem pierwszy raz w tę grę w okolicach 2001 roku, to nienawidziłem ją całym sercem. 😆 Dlatego też tak na początku niechętnie podchodziłem do remake'u tej gry z 2020 roku, bo nie chciałem, aby skończyło się rage quitem. Po nieco ponad 20 latach i "magicznych" sztuczkach udało mi się odpalić "Resident Evil 3: Nemesis" na 64 bitowym Windowsie 11 i wrócić wspomnieniami do okolic roku 2000/2001. Nieco wcześniej dzięki mojemu kuzynowi poznałem "Resident Evil 2" z 1998 roku i to było moje pierwsze zetknięcie się z tą serią. Pamiętam, że się bałem tej gry, zwłaszcza korytarzy pełnych zombie, albo charakterystycznego szurania i jęków w korytarzu i umieszczenia kamery tak, że nie było widać przeciwnika. Ale to nic w porównaniu